Prostytucja i narkotyki z udziałem 17-latek z domu dziecka w Polkowicach. Za wszystkim stała ich starsza koleżanka

Wszystko się działo w domu dziecka w Polkowicach prowadzonym przez PCPR. Szokujące wydarzenia miały miejsce w lipcu 2023 roku. 18-letnia wówczas Wiktoria nakłoniła trzy 17-letnie koleżanki, by w celu uprawiania prostytucji założyły konta na portalu erotycznym. Obrotna nastolatka pomogła im w założeniu kont, potem pomogła znaleźć klientów, a za pośrednictwo pobrała prowizję po 150 zł. Jakby tego było mało, dziewczyna nagrywała erotyczne filmiki. Udostępniała też małoletnim metamfetaminę.

Sprawa wyszła na jaw przez przypadek po tym, jak dyrektorka placówki złożyła zawiadomienie na policję, by przepadać podopieczne na zawartość narkotyków. Po tym, jak okazało się, że podejrzenie dyrektorki się potwierdziło, policja zaczęła przesłuchiwać dziewczyny, które powiedziały, że narkotyki miały od Wiktorii.
Śledczy ustalili, że Wiktoria od 4 do 9 lipca udzieliła trzem nieletnim dziewczynom metamfetaminę. W sumie zrobiła to dziewięć razy, a kilka razy wzięła za to pieniądze. Taki czyn jest zagrożony karą więzienia od 3 lat do 20 lat pozbawienia wolności.

- W trakcie przeszukania rzeczy nastolatki policja zabezpieczyła telefon komórkowy Wiktorii K., w którym znaleziono treści pornograficzne z udziałem trzech dziewczynek– wyjaśnia Liliana Łukasiewicz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy.

Ustalono, że 18-letnia wówczas podopieczna domu dziecka namówiła dwie młodsze koleżanki do nierządu. Pomogła im założyć konta na portalu erotycznym, zajęła się wyszukiwaniem klientów, a potem pobierała prowizję od nierządu. Nastolatka wszystko nagrywała i robiła zdjęcia.

- W toku postępowania ustalono, że oskarżona miała sprzedać dostęp do tych filmików mężczyźnie, a co to tej sprawy prowadzone jest odrębne postępowanie – dodaje rzeczniczka.

Za utrwalanie treści pornograficznych z udziałem trzech 17-letnich dziewczyn oraz ich rozpowszechnianie grozi kara od 2 do 15 lat pozbawienia wolności. 19-letnia oskarżona złożyła wyjaśnienia, a do większości zarzucanych czynów się przyznała. Całą historię potwierdziły też nastolatki, które zostały namówione do nierządu.
Akt oskarżenia trafił do sądu 29 marca br.