Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prezydent Głogowa: Biorę w ciemno każdy wariant obwodnicy miasta z drugim mostem

Grażyna Szyszka
Rafael Rokaszewicz, prezydent Głogowa twierdzi, że jeśli GDDKiA wybierze jeden z wariantów budowy obwodnicy zaakceptuje decyzję i zrobi wszystko, by doszła ona wreszcie do fazy realizacji.

Poniżej nasza rozmowa z prezydentem miasta na temat tej wyczekiwanej od lat inwestycji.

Mieszkańcy Głogowa i czterech gmin, przez które, według projektów, przebiegają warianty budowy obwodnicy miasta są już po spotkaniach informacyjnych. Niemal wszyscy, którzy brali w nich udział, a już na pewno wójtowie tych gmin, czyli Jerzmanowej, wiejskiej Głogów, Żukowic i Kotli, opowiedzieli się za jedną z północnych tras. Czy pan też jest a jednym z przedstawionych wariantów?

- Rozumiem emocje mieszkańców gmin ościennych, bo ponad dziewięćdziesiąt procent obwodnicy będzie przebiegać przez tereny gminne, nie miejskie. I rozumiem, że jedni mieszkańcy chcą obwodnicy na swoim terenie, inni jej nie chcą. Ostatecznie trzeba się jednak zdeklarować i przyjąć jakiś wariant. Generalnie jestem za obwodnicą Głogowa. Czy to będzie wariant północny, czy południowy, to rzecz wtórna, bo każdy z nich ma swoje plusy i minusy. O tym zadecyduje głównie czynnik ekonomiczny i decyzje środowiskowe. Jeśli z tej ostatniej wyjdzie, że będzie to wariant północny, to dobrze, bo jest najmniej kontrowersyjny. Ale jeśli zostanie wybrany południowy, to mieszkańcy gmin muszą mi wybaczyć, ale stanę po stronie mieszańców Głogowa i zrobię wszystko, by nie storpedowano tej inwestycji. Będę twardo i wyraźnie działał w interesie Głogowa, bez względu, czy zostanie wybrany wariant północny, czy południowy. Ważne, by ta obwodnica powstała.

Powiedział pan, że zarówno w północnym jak i południowym wariancie są plusy. Jakie?

Północny ma ten plus, że zbiera ruch ze Sławy i Leszna i doprowadza go do S3. Podnoszony na spotkaniach argument, że ten wariant doprowadzi drogę do miejskiej strefy inwestycyjnej jest tylko w części trafiony. A to dlatego, że sporą część tych terenów zabierze właśnie obwodnica. Na pewno ta trasa odciąży dojazd do huty i przyszłego szybu wdechowego na terenie gminy Żukowice. Natomiast obawiam się, że jeśli zostanie wariant północny, to ruch z „jerzmanówki” w dużej części wciąż będzie przebiegał przez miasto. Oczywiście dla tirów można wymusić objazdy, ale dla samochodów osobowych już nie. Natomiast wariant południowy przejmie ten ruch niemal całkowicie. On też dobrze komunikuje osiedle Piastów Śląskich, które ma „wąskie gardła”. To tak zwana obwodnica i ulica Rudnowska. Wiadomo też, że południowa trasa jest tańsza, ponieważ zakłada ona mniejszą liczbę wiaduktów, a nawet krótszy most na Odrze, natomiast przechodzi przez obszar Natura 2000. Z kolei wariant północny ma więcej inżynieryjnych obiektów i biegnie przez użytki ekologiczne.
Podkreślam z całą mocą, że biorę w ciemno każdy wariant obwodnicy Głogowa, bo dla mnie najważniejsze, by była i to razem z drugim mostem. Jeżeli zostanie wybrany południowy wariant, mimo sprzeciwu niektórych gmin wiejskich, stanę po stronie mieszkańców miasta.

Nie zaskoczyła pana podawana przez projektantów, odległa data budowy obwodnicy? Przypomnę, że to dopiero 2027 rok.

Zaskoczyła, ale to wynika zapewne z tego, że o rok wydłużył się okres projektowania. Niezmiernie ważne jest, by przypilnować, i to jest rola także parlamentarzystów z naszego regionu, aby to zadanie nie wyleciało w programu rządowego, mimo czasowego przesunięcia. Nigdy nie byliśmy na tak dalekim etapie planowania tej ważnej dla nas inwestycji i nie możemy tego zmarnować.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na glogow.naszemiasto.pl Nasze Miasto