W środku wsi, na wysokości remizy strażackiej wystąpił zator. Kilkanaście metrów od rzeczki są też domy mieszkalne i ośrodek kultury.
Zobacz też: Pojadą Rowerami dookoła Polski
Sytuację próbowali opanować miejscowi z Ochotniczej Straży Pożarnej, ale zator szybko się powiększał, przez co wzrastał poziom wody. Długość zatoru sięgała około 50 metrów. - Pojawiło się zagrożenie zalania pobliskich zabudowań - powiedział nam Andrzej Żerobski z polkowickiej straży pożarnej. Późnym wieczorem strażacy z OSP Sobin zaczęli udrożniać zator. Użyli bosaków, łopat, siekier, drabin, linki stalowej i wody z hydrantu. W końcu zrobili wyłom i poziom wody zaczął opadać.
Seria pożarów Premier reaguje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?