MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Polkowice: Górnik walczy z kopalnią Rudna o pieniądze

Urszula Romaniuk
Waldemar Okoń dostał medal "Zasłużony dla górnictwa RP", ale długo o tym nie wiedział
Waldemar Okoń dostał medal "Zasłużony dla górnictwa RP", ale długo o tym nie wiedział Fot. Urszula Romaniuk
Górnik, ranny po wstrząsie, nie wróci do zdrowia. Jak twierdzi: lekarze popełnili błędy w leczeniu.

Polkowiczanin Waldemar Okoń przepracował w kopalni Rudna 29 lat, od operatora do zastępcy sztygara oddziałowego. 21 lipca zeszłego roku wyszedł z kolegą na obchód oddziału. - Poczuliśmy silny wstrząs - wspomina Waldemar Okoń. - Spadły na mnie skały. Kolega mnie odkopał.

Rannych zostało wtedy 4 górników (wypadek uznano za zbiorowy, lekki). Wszyscy zostali odwiezieni do lubińskiego szpitala. U polkowiczanina stwierdzono m.in. złamanie łuski kości potylicznej, otwarte złamanie prawej nogi i 7 żeber. Po trzech tygodniach wypisano go do domu.

Tu przeleżał cztery miesiące. Wożono go na dalsze konsultacje lekarskie i wtedy, jak wspomina, wyszły inne dolegliwości. Okazało się, że miał więcej złamań, m.in. łopatki, miednicy i strzałki lewej nogi. Do dziś ma problemy z chodzeniem i siedzeniem. Komisja lekarska uznała 80 proc. trwałego uszczerbku na zdrowiu. Dostał na dwa lata rentę wypadkową w wysokości 80 proc. podstawy wymiaru. - Wysłałem do dyrekcji podanie o przyznanie renty wyrównawczej - mówi Waldemar Okoń. - Dostałem odmowę. A na leczenie wydałem już 30 tys. zł.

- Złożony przez pana Okonia wniosek o rentę wyrównawczą został rozpatrzony odmownie, ze względu na pobieranie półtorakrotnego świadczenia, czyli całej renty wypadkowej i połowy emerytury - odpowiada Sylwia Rozkosz z Departamentu Public Relations KGHM.

Polkowiczanin wertuje dokumenty i przekonuje, że ma rentę w wys. 80 proc. Na początku września wysłał więc drugie podanie i dodał prośbę o zmianę kwalifikacji wypadku z lekkiego na ciężki (ta sprawa jest rozpatrywana). A wcześniej wysłał pismo o odszkodowanie za utratę zdrowia i zarobków. O kwocie chce rozmawiać.

- Nie wiem, co mnie jeszcze czeka - tłumaczy polkowiczanin.

- Osoby poszkodowane w wypadku przy pracy mogą liczyć na pokrycie kosztów leczenia i rehabilitacji - zapewnia Sylwia Rozkosz. - Wystarczy zwrócić się o pokrycie tych kosztów, potwierdzonych odpowiednimi dokumentami.

Na tym nie koniec. Waldemar Okoń skieruje do sądu pozew przeciwko szpitalowi o odszkodowanie za błędy w sztuce lekarskiej. - Oficjalnie nie ma pisma w tej sprawie, więc trudno mi ją komentować - mówi Jarosław Jaroszewski, dyrektor szpitala.

Czy osoby poszkodowane w wypadkach przy pracy mają wsparcie ze strony firm? Wypowiedz się na forum.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Mateusz Morawiecki przed komisją śledczą

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na polkowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto