Niepełnosprawni pod ziemią

Wycieczkę umożliwił im Mirosław Laskowski, dyrektor kopalni. Po rutynowym szkoleniu bhp, gdzie pokazano jak korzystać z aparatu tlenowego, niepełnosprawni przebrali się w odzież ochronną (koszule, spodnie, gumowce, kaski i pasy odblaskowe) i zjechali pod ziemię z prędkością 12 metrów na sekundę. Tam land rovery zawiozły ich na oddział C1, gdzie zobaczyli, jak pracują operatorzy maszyn. Na pamiątkę wycieczki niepełnosprawni zostawili w zakładzie górniczy wagonik wykonany przez nich podczas zajęć terapeutycznych w pracowni ceramicznej. – Wyjazd do kopalni był jednym z kolejnych elementów rehabilitacji naszych podopiecznych – mówi Edyta Pędzisz, kierownik WTZ. Wcześniej lecieli samolotem, pobili Rekord Polski w robieniu najdłuższych korali, spotkali się m.in. z Anną Komorowską, Anną Dymną oraz zespołami FEEL i Myslovitz