- Na początku sezonu mieliśmy ok. 1200 ton soli, potem dobraliśmy jeszcze 300 ton - mówi Robert Acedoński, kierownik Zakładu Oczyszczania Miasta w Legnicy. - Do tej pory zużyliśmy prawie 600 ton soli i zapas, jaki mamy, powinien wystarczyć nam do końca zimy.
Zobacz też: Jaką wybrać szkołę, żeby mieć pracę w przyszłości
Podobnie jest w głogowskim rejonie dróg krajowych. Spośród 2900 ton soli, jakie zgromadzono tam w dwóch magazynach na początku sezonu, ubyło zaledwie 727 ton.
Nie ulega jednak wątpliwości, że - gdyby zima zaatakowała - to zapasy trzeba byłoby uzupełnić.
Największym w regionie dostawcą soli drogowej jest kopalnia Polkowice-Sieroszowice. Roczny plan sprzedaży soli sięga 500 tys. ton. Do tej pory sprzedano tylko 25 tys. ton. Większość firm zrobiła zapasy przed sezonem zimowym, a że śniegu nie ma, to nie przyjeżdżają po kolejne partie.
Czytaj również: Prezydent odbierze order?
- W magazynach mamy ok. 63 tys. ton - mówi Leszek Jaroń, główny inżynier górniczy ds. soli w ZG Polkowice-Sieroszowice.
Oddział solny w kopalni przygotowuje się do rozbudowy. Po stworzeniu drugiego ciągu produkcyjnego wydobycie soli drogowej ma sięgnąć około miliona ton. Dlatego już teraz myślą tam o nowych odbiorcach i nowych miejscach do magazynowania soli.
Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?