A jednak na własnym parkiecie zarówno Dźwigalska, jak i pozostałe jej koleżanki udowodniły, że chcieć to móc. Po dwóch wygranych (69:47, 66:55), głównie siłą charakteru i ambicją, w całej serii jest remis 2-2 i o wszystkim rozstrzygnie dzisiejszy, piąty mecz (godz. 18.45, transmisja w TVP Wrocław).
Polkowiczanki w tym sezonie grały u siebie z AZS-em trzykrotnie i trzy razy triumfowały. Teraz muszą podtrzymać zwycięską passę, by już w najbliższy weekend zagrać z Wisłą Can-Pack Kraków w wielkim finale.
- W tej chwili wyniki poprzednich meczów i statystyki nie mają znaczenia. Najważniejsze to wyjść na parkiet, zachować koncentrację, zimną krew i zrealizować założenia taktyczne. Wiem jednak o tym, że w decydujących meczach wcale nie jest to łatwe, bo emocje często biorą górę. Musimy sobie poradzić i wygrać z AZS-em, skoro przed sezonem postawiliśmy jako cel do zrealizowania awans do finału - stwierdził Krzysztof Koziorowicz, trener CCC.
CCC Polkowice - SERWIS SPECJALNY
W Polkowicach robią wszystko, by w meczu mogła zagrać Joanna Walich. Ta waleczna podkoszowa nie wystąpiła w sobotę z powodu kontuzji i być może właśnie jej punktów oraz zbiórek zabrakło. Na szczęście pozostałe zawodniczki CCC są zdrowe i gotowe na wszystko.
Spotkanie obejrzy komplet widzów. Wejściówki na mecz rozeszły się w ciągu kilku godzin.
Zobacz też: Górnika Polkowice zakończył przygotowania
Więcej informacji o lokalnych drużynach piłkarskich w serwisie www.maleligi.pl
Brakuje Ci informacji o drużynie z Twojej miejscowości? Zostań korespondentem serwisu maleligi.pl
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?