Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kłopotliwa obwodnica Głogowa. Jaczów i Ruszowice jej nie chcą

Grażyna Szyszka
Drugi most tak, ale obwodnica to już duży problem - tak w skrócie można opisać to, co się zaczyna dziać wokół planów budowy tej wyczekiwanej od lat inwestycji drogowej.

Budowa obwodnicy Głogowa i drugiej przeprawy mostowej przez Odrę to od lat gorący temat do dyskusji dla mieszkańców naszego rejonu. Niemal nikt nie kwestionuje potrzeby takiej inwestycji, ale gdy jest do niej coraz bliżej, dyskusja schodzi na szkody i kłopoty, jakie niosą ze sobą wytyczone trasy jej wariantów. A jak informowaliśmy we wrześniu, oprócz trzech znanych wcześniej ewentualnych tras, pojawił się czwarty wariant - północny.

Przypomnijmy: Trzy północne trasy obwodnicy Głogowa mają swój początek na DK 12 w rejonie wsi Dankowice, a kończą się na DK 12 między Serbami a Wilkowem. Ich przebieg różni się długością trasy, ale wszystkie przewidują budowę drugiego mostu na Odrze w tym samym miejscu, czyli, koło dawnej wsi Rapocin. Każda z nich od zachodu mija Serby i za tą miejscowością łączy się z DK 12.

Okazuje się, że najwięcej kontrowersji wzbudza opisany przez nas czwarty, północny wariant. To obwodnica, która miałaby swój początek na S3, na węźle Głogów Południe, a potem byłaby drogą równoległą do „jerzmanówki”. Następnie obwodnica biegłaby w pobliżu Jaczowa, a potem między osiedlem Piastów Śląskich, a Szczyglicami i dalej obok Krzepowa, na most na Odrze za Widziszowem.

- Nie wyobrażam sobie, by drugi most miałby stanąć za Widziszowem - przyznaje Łukasz Horbatowski, wójt gminy Kotla. - Rozumiem, że obwodnice budowane są głównie dla ruchu tranzytowego, ale przecież to duży samochodowy ruch w kierunku Sławy korkuje Głogów. Poza tym warianty północne przecinają najmniej zurbanizowane tereny, w tym należącą do miasta strefę inwestycyjną - dodaje.

północny wariant z poprawkami

Takie samo zdanie ma wójt gminy Żukowice Krzysztof Wołoszyn. Podobnie jak inni wójtowie gmin, przez które wytyczono trasy, przebieg wariantów obwodnic zna na pamięć.

- Uważam, że najlepszym rozwiązaniem jest wariant PN5 z lekką poprawką, którą, po naszych gminnych ustaleniach, już zgłosiliśmy - wyjaśnia. - Chodzi o wydłużenie łuku drogi tak, by bardziej omijała Nielubię. Ta obecna trasa przechodzi za blisko cmentarza i boiska.

Wójt zwraca też uwagę, że ten północny wariant odciążyłby ruch z drogi wojewódzkiej nr 292. - Najczęściej mówi się o niebezpiecznej „jerzmanówce”, ale nikt nie wspomina, co się wyrabia na drodze w kierunku huty - mówi.

W gminie Głogów, przez który przechodzi każdy z czterech wariantów, żaden nie jest korzystny. Nie ma jednak zgody na najnowszy, południowy, który dla Ruszowic byłby wręcz koszmarem.

Wójt gminy wysłał pismo z propozycją, by pociągnąć obwodnicę nieco dalej i wpiąć ją do DK 12 między Wilkowem a Szlichtyngową.

- Niestety, na razie nie widać takiego projektu - dodaje zastępca wójta.

Jaczów i Ruszowice nie chcą obwodnicy

Najwięcej obaw i sprzeciwu w sprawie nowego, południowego wariantu obwodnicy wykazali mieszkańcy gminy Jerzmanowa, a konkretnie Jaczowa. Bo między Jaczowem a Ruszowicami został wytyczony wariant PD 2, czyli południowy.

- Z kolei trasy północne też nie są dla nas najlepsze, bo każdy z nich odcina Wilków, ponieważ wszystkie mają się łączyć z krajową „dwunastką” za Serbami - mówi zastępca wójta gminy Głogów Marta Vasicek. - Już teraz jest tam ogromny ruch i ciężko jest przejść przez wieś, więc można sobie wyobrazić co będzie, gdy głogowska obwodnica połączy trasy S3 z S5.

- Wiele osób zgłosiło mi zaniepokojenie tą koncepcją budowy obwodnicy - przyznał wójt gminy Jerzmanowa Lesław Golba. - Dlatego wystosowałem pismo do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad przedstawiając stanowisko w tej sprawie informując, że lepszym wariantem obwodnicy Głogowa będzie PN4 przebiegający wzdłuż drogi numer 12, przy Hucie Miedzi Głogów - mówi wójt.

GDDKiA odpisała wójtowi, że jego stanowisko zostało przekazane do firmy przygotowującej Studium Techniczno-Ekonomiczno- Środowiskowe, czyli do Transprojektu z Gdańska.

Co więcej GDDKiA poinformowała ostatnio, że dla trzech wariantów zakończyły się obserwacje terenowe w zakresie wykonania inwentaryzacji przyrodniczej. Dla czwartego inwentaryzacja nadal trwa.

Grzegorz Długosz z Transprojektu, który pracuje nad opracowaniem STEŚ przyznał, że otrzymuje od mieszkańców i włodarzy gmin wiele wniosków i uwag dotyczących obwodnicy Głogowa. Nie chciał jednak ich komentować - Na początku października mamy koleją radę techniczną, w której wezmą udział między innymi wójtowie oraz inwestor, więc może po niej, za zgodą inwestora, będę mógł się wypowiedzieć - przyznał.

Wykonawca opracowania planuje spotkać się także z mieszkańcami gmin, na terenie których przebiega obwodnica Głogowa. Takie spotkania mają się odbywać w listopadzie i grudniu jeszcze tego roku.

Przypomnijmy: Przewidywane parametry techniczne obwodnicy: długość około 20 km, prędkość projektowa 80 km, szerokość pasa ruchu 3,5 m, szerokość pasa poboczy 1,5 m, obciążenie nawierzchni 115 kN/oś.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kłopotliwa obwodnica Głogowa. Jaczów i Ruszowice jej nie chcą - Głogów Nasze Miasto

Wróć na glogow.naszemiasto.pl Nasze Miasto