Zapytaliśmy pana Jerzego Kucharskiego, jaka się nam szykuje tegoroczna zima. W poprzednich prognozach, opartych na obserwacji roślin i zwierząt, a także nieba, trafnie przepowiadał pogodę na najbliższe miesiące. Oto, co nam powiedział:
- Jeśli ktoś czeka na zimę, to ona już jest od 1 grudnia. Wówczas zaczyna się zima meteorologiczna. Kalendarzowa przed nami. To dopiero 22 grudnia.
Dla pocieszenia dodam, że już 15 grudnia przybyła nam jedna minuta dnia po południu. To nie żart. Dzień zaczął się wydłużać. Rano jeszcze nie i na podobne zjawisko będziemy musieli poczekać prawie do Trzech Króli. Te kłopoty zawdzięczamy temu, że zimowa doba jest krótsza od letniej.
Jaka będzie zima? Nasze żurawie znad Czarnej Wody krzyczą, że i w tym roku zostają. A jak będzie? Wszystko przemawia za tym, że przełomy zimowych miesięcy będą zimne. Zimne, nie mroźne. Luty może nas zaskoczyć wczesną wiosną. Chociaż najpierw postraszy chłodem. Czyli przed nami zimowa huśtawka.
Gorzej będzie z naszą pogodą ducha. Krótkie, pochmurne dni z pandemią w tyle głowy, to zabójcza mieszanka depresyjna. Na zimne dni mamy ciepłą kurtkę i rękawiczki. Na depresję? Ktoś kto nas rozumie, czuje i dba.
Uśmiechajmy się częściej do siebie. Przeszkadzają maseczki? Nie. Oczy też się śmieją.
Dlaczego pszczoły są ważne?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?