Głogów: Ruszają komisje wojskowe rocznika 1993

Teraz młodzi ludzie nie boją się już stawać przed komisjami. Ich praca właśnie się rozpoczyna - dla rocznika 1993. W Głogowie pierwsi wezwani są na poniedziałek, 27 lutego. Siedziba komisji znajduje się przy ul. Kościuszki 15a. Kwalifikacja potrwa do 23 marca. Młodzi mieszkańcy powiatu legnickiego przed komisją będą się stawiać od 5 do 20 marca.

Ich koledzy z samej Legnicy - od 26 marca do 24 kwietnia (komisja przy ul. Pomorskiej 19). W Lubinie komisja rozpocznie pracę 28 marca, a zakończy 25 kwietnia (ul. Komisji Edukacji Narodowej 6). Najpóźniej przed lekarzami staną młodzi mieszkańcy powiatu polkowickiego. Tam komisja będzie pracować od 10 do 27 kwietnia (ul. Skalników 6).

W sumie wezwania przed komisję otrzymało w powiatach zagłębia miedziowego ok. 3,2 tys. młodych mężczyzn. Wśród nich jest też kilkaset osób, które w latach poprzednich nie dopełniły tego obowiązku.

- Koledzy ze szkoły już dostali wezwania, a ja jeszcze nie. Czekam - opowiada Michał Walochnik, uczeń Zespołu Szkół Zawodowych w Głogowie. - Ale teraz jest to zupełnie inna komisja niż ta, o której opowiadali nam starsi koledzy. Idzie się tam na pełnym luzie, dostaje kategorię i wychodzi zadowolonym. Żadnej presji - dodaje Michał Walochnik.

Niektórzy młodzi ludzie zastanawiają się jednak, dlaczego, mimo braku obowiązkowego poboru do wojska, wciąż organizowane są komisje lekarskie?
- Osoby, które otrzymają kategorię zdrowia A, po dwóch tygodniach przenoszone są automatycznie do rezerwy - mówi ppłk Piotr Mielniczuk, wojskowy komendant uzupełnień w Głogowie. - Jednak w wypadku kataklizmu lub wybuchu wojny mogą zostać powołane do służby wojskowej. Oczywiście, najpierw musieliby przejść odpowiednie szkolenie.

Takie szkolenia organizowane są przez wojskowe komendy uzupełnień już teraz - dla wszystkich z kategorią A, którzy się zgłoszą. Ułatwiają one potem podjęcie pracy w wojsku zawodowym. Skończyło się więc symulowanie różnych chorób. Jeszcze kilka lat temu pozwalało to niektórym uwolnić się od obowiązkowej służby wojskowej. Nic dziwnego, że tych, którzy dostali kategorię inną niż A, uznawano wtedy za szczęściarzy. Teraz sytuacja odwróciła się o 180 stopni i nikomu na złej kategorii już nie zależy.

- Praktycznie nie spotyka się już symulantów na komisjach lekarskich - dodaje ppłk Mielniczuk. - Czasem tylko niektórzy je lekceważą i nie przychodzą w ogóle. Zapominają, że to obowiązek obywatela. Mogą zostać nawet doprowadzeni przez policję.

Oprócz tego, na takie osoby może zostać nałożona grzywna przez samorząd, który organizuje kwalifikację. Za uporczywe uchylanie się od tego obowiązku grozi też kara do dwóch lat więzienia. Młodzi przyznają, że kategoria A to teraz dodatkowy atut przy szukaniu pracy. Coraz częściej interesują się bowiem karierą w wojsku, policji czy innych formacjach mundurowych.

- Cały czas otrzymujemy podania o pracę w policji - mówi nadkomisarz Bogdan Kaleta, rzecznik prasowy głogowskiej komendy. - Co prawda, nie widać u nas takich kolejek, jak pokazywano czasem w telewizji, ale na brak chętnych nie narzekamy. Faktycznie, bardzo ważna przy wyborze nowych policjantów jest kategoria wojskowa. Sprawność fizyczna i dobre zdrowie są istotne w tej pracy.

Często komisja lekarska to start do kariery żołnierza zawodowego. Szeregowy zawodowy zarabia na początku 2,5 tys. zł brutto. Dlatego również do pracy w armii chętnych nie brakuje, nawet jeśli w grę wchodzi wyjazd do jednostki w innym mieście.
Do głogowskiej WKU wciąż zgłaszają się kolejni chętni, którzy myślą o karierze wojskowej. Niektórzy nawet, choć odrzucani są przez komisje lekarskie, odwołują się od ich decyzji.