Ta historia niestety nie ma happy endu. Częstochowianin podczas odwiedzin u swojej mamy, usłyszał głośny hałas z samochodu typu van. Podszedł do zaparkowanego pojazdu i zobaczył, że w bagażniku spod koca wystają rogi. Pan Michał, zauważywszy, że w zaparkowanym na słońcu vanie znajduje się żywe zwierzę uderzające rogami w szybę, podjął decyzję o wybiciu szyby pojazdu i poinformował o sytuacji policję. Swoje działania opisał w mediach społecznościowych.
Zwierzęcia nie udało się uratować
Gdy policja przybyła na miejsce, zdecydowano o wezwaniu pracowników Schroniska dla Zwierząt w Częstochowie. Na miejscu okazało się, że zwierzę, znajdujące się w pojeździe, miało poważne obrażenia wewnętrzne i złamane nogi. Niestety, mimo podjętych prób ratunkowych, zwierzę zmarło.
Obcokrajowiec złożył wyjaśnienia, a śledztwo nadal trwa
Jak informuje portal Aktywna Częstochowa, policjanci szybko zidentyfikowali właściciela vana, którym okazał się obywatel Mołdawii. Podczas przesłuchania mężczyzna wyjaśnił, że znalazł koziołka około 50 km od Częstochowy, przy drodze, myśląc, że zwierzę jest martwe. Nie jest jeszcze jasne, dlaczego Mołdawianin zdecydował się umieścić rzekomo martwego koziołka w bagażniku i jakie miał dalsze zamiary. Wiadomo jednak, że to nie on potrącił zwierzę. Śledztwo w tej sprawie nadal trwa.
Zasady głosowania w wyborach europejskich 9 czerwca
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?