Kopalnia Rudna kończy eksploatację w obszarze bezpośrednio przyległym do filara ochronnego miasta - mówi Anna Osadczuk, rzeczniczka KGHM.
Dla polkowiczan najważniejsze jest to, czy wreszcie budynki przestaną się huśtać, a przedmioty spadać z półek.
- Jeszcze dziś wspominam tamten wstrząs z 2002 roku - mówi Barbara Fronczak z Polkowic. - Oby taki nigdy już się nie powtórzył, bo nie wiem, czy bym go przeżyła. Meble z telewizorem przewróciły się na podłogę, szkło potłukło. To było straszne.
Wydobycie rudy miedzi pod Polkowicami rozpoczęło się pod koniec lat 70. Filar ochronny dla miasta (część złoża wyłączona z tzw. swobodnej eksploatacji, gdzie wydobycie może być jednak prowadzone, przy zachowaniu specjalnych warunków) Okręgowy Urząd Górniczy we Wrocławiu ustanowił w 1978 roku. Filar obejmuje tylko część miasta, gdzie budynki nie były zabezpieczone przed wpływami eksploatacji górniczej, czyli osiedle Sienkiewicza i ulica Hubala. W 1983 roku kopalnia Rudna wstrzymała wydobycie, ponieważ pojawiły się wstrząsy i trzeba było dodatkowo zabezpieczyć budynki, które tego wymagały. Trwało to aż do 1991 r. Rok wcześniej gmina Polkowice podpisała z ZG Rudna porozumienie w sprawie warunków prowadzenia dalszego wydobycia pod Polkowicami.
- Jedynie w latach 2004- 2005 przekroczono granicę filara ochronnego - dodaje Anna Osadczuk. - Obecnie, w całym filarze, eksploatacja prowadzona jest tylko w jednym polu, G-15/10, usytuowanym w północno-zachodniej części. Potrwa ona jeszcze maksymalnie trzy lata.
W najbliższej przyszłości w innym polu, G-4/7, planowane są jedynie roboty likwidacyjne. Oznacza to, że wybrane przestrzenie wypełnione zostaną podsadzką hydrauliczną (piasek z wodą), żeby je zabezpieczyć. Zakończenie robót w tych polach definitywnie zamknie eksploatację w filarze ochronnym miasta.
- Wpływy wstrząsów będą już mniej odczuwalne i szkodliwe dla miejskiej zabudowy oraz infrastruktury - potwierdza Maria Bączkowska, główny specjalista ds. ochrony terenu w Urzędzie Gminy w Polkowicach i dodaje, że już od kilku lat najbardziej wpływy te odczuwają mieszkańcy pobliskiego Trzebcza i Żukowa, gdzie także trzeba było wzmacniać budynki.
Obecnie, eksploatacja zmierza, z jednej strony, od granic Biedrzychowej w kierunku Polkowic, a z drugiej - od miasta do Tarnówka. Za tą wsią leży rozbudowywany wciąż zbiornik odpadów poflotacyjnych Żelazny Most.
Jako ciekawostkę, podajemy, że to właśnie pod Polkowicami natrafiono na najgrubsze złoża rudy miedzi w całym zagłębiu. Zalegały w rejonie ulic Ociosowej i Skalników, na głębokości aż szesnastu metrów. Dlatego zapadła decyzja o ich wydobyciu. A miasto zostało narażone na wstrząsy.
Podyskutuj na forum
Czy rzeczywiście polkowiczanie mogą już przestać obawiać się silniejszych wstrząsów?
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?