Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

ZEMSTA GÓRNIKA. Podrzucił koledze do szafki materiały wybuchowe

Kacper Chudzik
Górnik chciał wrobić kolegę, ale wpadł sam
Górnik chciał wrobić kolegę, ale wpadł sam Policja
Chcąc zemścić się na koledze z pracy 42-letni górnik Zbigniew M. próbował wrobić go w kradzież materiałów wybuchowych z kopalni. Ściągnął tym samym zagrożenie na innych górników, bo zdaniem biegłych, materiały mogły wybuchnąć w szatni. Do zdarzenia doszło w szybie KGHM w Jakubowie.

Zbigniew M. był podejrzewany przez kolegów o kradzież różnych rzeczy z kopalni. Miał wynosić z niej m.in. części maszyn czy materiały miedziane. Górnicy poinformowali o tym poszkodowanego w całej aferze, który był wcześniej społecznym inspektorem pracy i cieszył się sporym zaufaniem kolegów. On właśnie powiadomił o podejrzeniach przełożonych.

– Oskarżony dowiedział się o tym, kto poinformował przełożonych. Według naszych ustaleń postanowił się zemścić i podrzucił do szafki poszkodowanego materiały wybuchowe – mówi Liliana Łukasiewicz, rzecznik prokuratury. – Następnie zadzwonił do naczelnika wydziału kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Głogowie i anonimowo powiadomił go, o tym, że górnik próbuje wynieść z pracy materiały.

Policja pojechała na miejsce i przeszukała szafkę poszkodowanego, gdzie faktycznie znajdowały się dwa zapalniki nieelektryczne i cztery pobudzacze. Przeszukano też jego mieszkanie, ale nie znaleziono tam nic podejrzanego. Cieszący się dobrą opinią przyznał oczywiście, że nie ma nic wspólnego z materiałami i podejrzewa, kto mógł mu je podrzucić.
W ramach czynności sprawdzono samochód Zbigniewa M. Znaleziono w nim telefon i opakowanie po karcie SIM. Badania biegłych dały pewność, że karta, z której dzwoniono na policję, znajdowała się w telefonie oskarżonego.

Inne czynności dały pewność, że materiały można było umieścić w szafce, wpychając je przez górne otwory w drzwiczkach. Na zapalnikach znaleziono też materiałDNA, który należał do Zbigniewa M.

– Przesłuchany 42-latek nie przyznał się do podrzucenia materiałów do szafki innego górnika i skierowanie na niego podejrzeń – dodaje prokurator Łukasiewicz. – Stwierdził, że nie znał poszkodowanego. Widywał go tylko przelotnie. Stwierdził jednak, że wiedział iż rozsiewa on plotki na ten temat. Prokurator nie dał jednak wiary jego zeznaniom.

W telefonie oskarżonego znaleziono nagranie rozmowy telefonicznej z inną osobą, podczas której padają słowa o podrzuceniu czegoś do szafki i zemście. Co więcej, na jego komputerze stwierdzono, że obserwował profil poszkodowanego na portalu Nasza Klasa. Odnotowano w sumie 1891 wejść na profil. Ciężko więc uwierzyć w stwierdzenie, że go nie znał, skoro praktycznie śledził go w internecie.

Materiały wybuchowe po sprawdzeniu na potrzeby śledztwa zostały zniszczone przez policyjnych pirotechników.

Prokuratura oskarżyła Zbigniewa M. o nielegalne posiadanie materiałów wybuchowych, tworzenie fałszywych dowodów i próbę skierowania śledztwa przeciw niewinnej osobie. Za te przestępstwa grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności. Wobec 42-letniego, byłego już górnika, nie zastosowano żadnych środków zapobiegawczych takich jak areszt czy dozór policji. Sprawę rozpozna Sąd Rejonowy w Głogowie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na glogow.naszemiasto.pl Nasze Miasto