Nie przypominamy sobie, by Śląsk za kadencji Tadeusz Pawłowskiego zagrał tak słabe spotkanie w ofensywie, zwłaszcza w pierwszych trzech kwadransach. Dopiero w 77 min. wyszedł niespodziewanie na prowadzenie. Gola strzelił Flavio.
Wrocławianie w ostatnich minutach byli (nareszcie) drużyną lepszą, mieli okazje, ale brakowało im ostatniego podania i wykończenia. Lechia zerwała się jeszcze w doliczonym czasie gry, a gospodarze całą jedenastką cofnęli się na własną połowę. Brzydko pachniało wyrównaniem, ale - uff, udało się.
Po tej wygranej Śląsk wyprzedził Lechię Gdańsk i wskoczył na czwarte miejsce w tabeli.
20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?