Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przemysł lotniczy w Lubinie? Strefa ożyje?

Ewa Chojna
Przemysł lotniczy w Lubinie? Czy lubińska strefa nagle ożyje? To tu będą powstawać komponenty do samolotów?
Przemysł lotniczy w Lubinie? Czy lubińska strefa nagle ożyje? To tu będą powstawać komponenty do samolotów? Ewa Chojna
Przemysł lotniczy w Lubinie? Czy lubińska strefa nagle ożyje? To tu będą powstawać komponenty do samolotów?

Przemysł lotniczy w Lubinie?

Przemysł lotniczy – czy to właściwe rozwiązanie na ożywienie lubińskiej strefy ekonomicznej? Taką mają nadzieję władze miasta, ale nie tylko.

Legnicka strefa działa od lat i przyciąga coraz to nowych inwestorów. Legniczanie znajdują tam pracę i mogą się rozwijać. Nie inaczej jest w Polkowicach, które w swojej części strefy postawiły na motoryzację. Jednak Lubin w tym zakresie został daleko w tyle. Czy to możliwe, żeby przemysł lotniczy, a właściwie produkcja komponentów do samolotów, pomógł mieszkańcom regionu?

– Położenie lubińskiej strefy ekonomicznej jest bardzo dobre, ponieważ strefa leży przy największych trasach – powiedziała Ilona Antoniszyn-Klik, podsekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki. – Możemy powiedzieć wprost – ten kto przyjdzie i będzie tu inwestował, będzie miał zapewnione pieniądze z dotacji unijnych rządowych. Jeżeli ktoś będzie chciał tu inwestować w skali małych i średnich przedsiębiorstw, będzie miał pieniądze zarówno od marszałka województwa, jak i od strony rządowej.

Obecnie przedstawiciele rządu prowadzą rozmowy z mniejszymi i większymi firmami produkującymi komponenty do samolotów. Nie oznacza to jednak, że za pół roku pod Lubinem urośnie wielka fabryka.
– To początek długiej drogi – zaznacza Ilona Antoniszyn-Klik. – Wejście jakiegokolwiek sektora, zupełnie nowego, na dany teren to jest minimum 10 lat pracy.

Dobrej myśli jest również Rafał Jurkowlaniec, prezes Legnickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.
– Legnicka strefa ekonomiczna ma bardzo dobre doświadczenia w uruchamianiu specjalizacji w poszczególnych podstrefach – powiedział nam. – Przykładem mogą być tu Polkowice. Tam kilkanaście lat temu podjęliśmy decyzję o specjalności motoryzacyjnej. Z perspektywy lat to się opłaciło.

Jak zaznacza Rafał Jurkowlaniec dzięki otwarciu firm produkujących m.in. silniki samochodowe, samorząd Polkowic uniezależnił się od Polskiej Miedzi.

– Uważam, że bardzo podobny projekt może być przeprowadzony tutaj, w Lubinie – dodaje Jurkowlaniec. – Stawiamy na przemysł lotniczy. Uważam, że jest tutaj miejsce i wolna przestrzeń, by taki przemysł powstał. Zdaję sobie sprawę, że nagle nie przeniesiemy tutaj np. budowy silników lotniczych, ale na przykład kwestie miękkie takie jak oprogramowanie czy awionika mogą być z powodzeniem produkowane w Lubinie.
Ostrożny w inwestowaniu w lotnictwo jest z kolei Robert Raczyński, prezydent Lubina.

– Problemem nie jest miejsce, bo mówimy o fabryce. Tu nie będą przecież cumować lotniskowce, ani latać ogromne samoloty – przekonuje Raczyński. – Chcemy również szkolić mechaników lotnictwa. Byłbym bardzo ostrożny w planach, ponieważ amerykański przemysł lotniczy tylko szuka lokalizacji. My je proponujemy.

Przemysł lotniczy w Lubinie?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chojnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto