Polkowice: Co powie wojewoda?

W kraju kilka sądów administracyjnych, m.in. w Gliwicach, wydało werdykty stwierdzające, że diety takie nie powinny być wypłacane i zablokowały je. Głównym argumentem sądów jest ten, że prezydenci, burmistrzowie i wójtowie nie powinni pobierać wynagrodzenia za reprezentowanie samorządów w takich związkach, bo robią to w ramach swoich obowiązków służbowych, za co dostają sowite wynagrodzenia.
W podobnej sytuacji jest Związek Gmin Zagłębia Miedziowego z siedzibą w Polkowicach. W jego zarządzie zasiadają burmistrzowie Polkowic Wiesław Wabik i Przemkowa Stanisław Pępkowski, a także wójtowie Grębocic Roman Jabłoński, Gaworzyc Jacek Szwagrzyk, Radwanic Sabina Zawis, Jerzmanowej Lesław Golba i Pęcławia Artur Jurkowski. W składzie tym jest jeszcze starosta polkowicki Marek Tramś. Do ZGZM należy też Chocianów, ale burmistrz tej gminy nie dostaje diety jako członek zarządu. Pozostali wymienieni otrzymuję dietę za udział w posiedzeniu. W zeszłym roku, z kasy ZGZM wypłacono z tego tytułu samorządowcom (21 osób w Zgromadzeniu, w tym 9 w zarządzie) prawie 235.800 zł.
„Kwestia diet, czy też ogólnie mówiąc finansowej rekompensaty za koszty, związane z pracą na rzecz ZGZM (i ewentualne utracone zarobki) była szeroko analizowana i omawiana w czasie, gdy Związek powstawał - czytamy w oświadczeniu przedstawionym przez ZGZM. – Z całą pewnością ówczesne władze Związku nie podjęłyby decyzji o wypłacaniu diet samowolnie, według własnego „widzimisię”. Samorządowcy podkreślają, że zapis dotyczący diet znalazł się w Statucie ZGZM zgodnie z przepisami obowiązującymi w 1994 r. i do tej pory nikt nie kwestionował jego podstawy prawnej, tj. art. 25 ust.4 ustawy o samorządzie gminnym. Mało tego, projekt Statutu został pozytywnie zweryfikowany nie tylko przez nadzór wojewody, ale również ówczesne Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (obecnie Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji). Żadnych uwag ani zaleceń, jeśli chodzi w wypłacanie diet nie zgłosiła też Najwyższa Izba Kontroli, która w 2010 roku sprawdzała działalność ZGZM pod katem gospodarowania mieniem. W końcu, żadnych nieprawidłowości nigdy nie wytknęła też Regionalna Izba Obrachunkowa, po kilku kontrolach, ostatniej w grudniu 2010 roku.
– Wszelkie sygnały dotyczące nieprawidłowości w pracy samorządów są przez wojewodę kontrolowane w ramach funkcji nadzorczej – zapewnia Jarosław Perduta, rzecznik Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego we Wrocławiu.
– Oczywiście, wojewoda może w ramach nadzoru nad ZGZM podjąć jakieś działania nadzorcze w omawianym zakresie – mówi samorządowcy. – Zostaną one wnikliwie rozpatrzone.