Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koszykarki CCC Polkowice poległy. Będzie piąty mecz!

Marcin Indzierowski
Koszykarkom CCC nadal brakuje jednego zwycięstwa do tego, by zapewnić sobie awans do finału Ford Germaz Ekstraklasy.

Po dwóch zwycięstwach na własnym parkiecie wydawało się, że polkowiczanki są na tyle mocne, by na terenie rywala wygrać przynajmniej raz i zakończyć półfinałową serię. Tak się nie stało. W piątkowym meczu numer trzy pomarańczowe zagrały po prostu słabo i sprawiedliwie przegrały 49:67. W sobotę gra CCC wyglądała lepiej, ale znów nie na tyle dobrze, by pokonać wciąż aktualne wicemistrzynie Polski. AZS wygrał 66:55 i o wszystkim zadecyduje piąty mecz w Polkowicach, który zostanie rozegrany już we wtorek.

Czwarte starcie pretendentów do udziału w finale było bardzo zacięte w pierwszej kwarcie, ale już w drugiej zarysowała się przewaga CCC. W tej odsłonie polkowiczankom wpadło aż 5 trójek, z czego trzykrotnie trafiła Sharnee Zoll, która - delikatnie mówiąc - nie jest strzelcem dystansowym. Równo z syreną kończącą pierwszą połowę punkty dla przyjezdnych zdobyła Amisha Carter. Ta sama zawodniczka otworzyła też wynik zaraz po przerwie. W tym momencie CCC wygrywało już 42:31, ale to był szybki kres dobrej postawy zespołu z Polkowic. Dziesięć kolejnych punktów rzuciły akademiczki, aż wreszcie po trafieniu dobrze grającej Justyny Żurowskiej wyszły na prowadzenie. Na niespełna cztery minuty przed końcem spotkania było już 57:50 dla AZS-u. Zoll trafiła wówczas swoją czwartą trójkę, ale gospodynie wytrzymały ciśnienie, wybroniły kolejne ataki CCC i w efekcie dopięły swego. Wrócą do Polkowic na mecz, po którym jedni będą się cieszyć, a drudzy płakać.

- Nie da się wygrać meczu, grając tylko obwodem. Wyraźnie przegraliśmy walkę na tablicach (28:41 - dop. MI), wykonywaliśmy ledwie dwa rzuty wolne. Zabrakło nam równowagi w grze. Mimo wszystko była szansa wygrać, bo do przerwy spisywaliśmy się bardzo dobrze. Nie udało się, gramy we wtorek i mocno wierzę w to, że u siebie wygramy - podsumował Krzysztof Koziorowicz, trener CCC.

Na zwycięzcę polkowicko-gorzowskiej rywalizacji czeka już Wisła Can-Pack Kraków, która po raz trzeci ograła Lotos Gdynia. Tym samym po raz pierwszy od 16 lat (!) zespół z Trójmiasta nie zagra w finale ligi.

KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski - CCC Polkowice 66:55 (17:15, 14:25, 16:6, 19:9)

AZS: Żurowska 21 (1), Weaver 13, Richards 11, Nnamaka 9 (1), Piekarska 8, Dźwigalska 2, Kaczmarczyk 2, Skobel 0.
CCC: Zoll 16 (4), Majewska 11 (1), Carter 8, Smith 6, Trofimowa 5 (1), Babicka 5 (1), Jeziorna 2, Musina 2, Greene 0.

Stan rywalizacji: 2:2. Piąty mecz we wtorek w Polkowicach (godz. 18.45, relacja w TVP Wrocław).


Zobacz też: Górnika Polkowice zakończył przygotowania

Więcej informacji o lokalnych drużynach piłkarskich w serwisie www.maleligi.pl

Brakuje Ci informacji o drużynie z Twojej miejscowości? Zostań korespondentem serwisu maleligi.pl

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na polkowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto