Powodem jest gigantyczny wyż, w którym znajduje się jacht. Kapitanowi udaje się "wyciskać" nawet do 60 mil dziennie (bywało i 150mil/dobę), ale wiatr jest na tyle słaby, że generator wiatrowy praktycznie nie pracuje, a co za tym idzie żeglarz musiał powyłączać większość urządzeń pokładowych aby utrzymać rozsądny bilans energetyczny. Musi doładowywać akumulatory generatorem spalinowym. To powoduje zbyt szybkie i nieplanowane zużywanie paliwa. Szczęśliwie taka pogoda powinna niebawem się zakończyć i w ciągu 15 dni kapitan powinien dopłynąć do Przylądka Dobrej Nadziei, czyli kolejnego kamienia milowego na swojej trasie. Udało się wyeliminować drobny defekt - pękanie wózków grota. Po konsultacji telefonicznej "Cichy" zmodyfikował listwę grota i problem zdaje się nie powracać.Rejs dookoła świata zaczął się 1 lipca i ma potrwać około 300 dni.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?